Dział IT Bibliotecznej Krainy Kodów – Komnata Strażników Technomagii

W ukrytej podziemnej komnacie, tuż za automatycznymi drzwiami z wypalonym symbolem kodu ASCII, działa trójka nieustraszonych magów technologii, czuwających nad stabilnością magicznych bibliotek, sieciowych portali i tajemnych rytuałów wsparcia. Każdy z nich włada inną dziedziną technomancji:

Maciek – Architekt Zaklętego Oprogramowania

Kierownik komnaty, mistrz systemowych run, twórca algorytmicznych sigili. Szuka nowych rozwiązań, które mogą wspomóc bibliotekę — zarówno w cyfrowej sferze, jak i tej ukrytej między bajtami rzeczywistości. Nosi okulary kodera i płaszcz z mikrofibry, który zapisuje jego myśli jako prototypy.

Stanisław – Tkacz Sieciowych Wątków

Odpowiedzialny za strukturę magicznych połączeń między serwerami, terminalami i wymiarami WWW. Kiedy sieć drży w zakłóceniach lub zagnieżdżają się w niej duchy plików tymczasowych, Stanisław odprawia rytuał synchronizacji. Posiada amulet RJ-45 i mówi w języku pakietów.

Robert – Obrońca Użytkowników i Poskramiacz Sprzętu

Wsparcie techniczne z duszą paladyna. Pomaga pracownikom w walce z demonicznymi komunikatami błędów i znikającymi drukarkami. Zna każde zaklęcie resetujące, a jego klawiatura rozbrzmiewa jak miecz sprawiedliwości.

W ich sanktuarium migają monitory niczym kryształy wizji, serwery szumią jak pradawne elfy danych, a kod spływa ze ścian w neonowych liniach, chronionych przez firewall zwany Cieniem Kodu. To nie jest zwykły dział IT – to Strażnicy Bibliotecznej Krainy Kodów.

Maciej Lisak

Stanowisko: Kierownik Działu IT
tel. 22 668 84 33
e-mail: m.lisak@bpochota.waw.pl

Maciek to kierownik Działu IT, człowiek który wymyśla rozwiązania zanim inni zdążą zdefiniować problem. Jego główne narzędzia pracy to: klawiatura, kawa i tablica pełna pomysłów, z których połowa powstała w trakcie porannego mycia zębów.

Niektóre mówią, że testuje oprogramowanie. Inni twierdzą, że prowadzi z nim burzliwą relację: kocha, poprawia, zawiesza i próbuje ratować, zanim ktoś kliknie „Aktualizuj wszystko”. Gdy system się sypie, Maciek nie panikuje — wystarczy jedno ironiczne „To ciekawe…” i wiadomo, że zaraz będzie się działo.

W pracy to strateg, twórca innowacji i pogromca błędów, ale prywatnie… ojciec czwórki dzieci. To oznacza, że nic go już nie zaskoczy. Jeżeli potrafisz negocjować z czterema niezależnymi jednostkami w sprawie koloru skarpet, to implementacja zewnętrznego API to pestka.

Maciek wierzy, że każdy problem da się rozwiązać – o ile ma się dostęp do Google, cierpliwość i chwilę ciszy (marzenie utopijne w biurze i w domu). Jego motto życiowe to: „Skoro działa… to ciekawe, ile lepiej mogłoby działać?”

Stanisław Gmerek

Stanowisko: Informatyk
tel. 22 668 84 33
e-mail: s.gmerek@bpochota.waw.pl

Stanisław to specjalista od sieci – człowiek, który potrafi skonfigurować router na ślepo, z zamkniętymi oczami i jednym palcem, a potem jeszcze zrobić temu urządzeniu zdjęcie w trybie portretowym. Router działa? Oczywiście. Działa szybciej niż poczta pantoflowa w biurze.

Jego naturalne środowisko to serwerownia lub las. Oba pełne kabli – jedne światłowodowe, drugie korzeniowe. W pracy mówi językiem pingów, portów i MAC adresów, w lesie – ciszą i migawką aparatu. Z równym spokojem rejestruje fluktuacje sieci i przebieg dzika w świetle porannej mgły.

Stanisław lubi kontrolę – dlatego w konfiguracji routera nie ma miejsca na przypadek. Każdy pakiet wie, gdzie ma trafić. Gorzej z jego dziećmi chmurowymi, które czasem myślą, że „sieć go nie widzi”. Ach, widzi. I zapisuje logi.

Motto Stanisława?
„Sieć jest jak las – jeśli nie znasz ścieżek, szybko się zgubisz.”
A on zna je wszystkie, z numerami IP i miejscówkami na świetne zdjęcia jelenia.

Robert Wyrzykowski

Stanowisko: informatyk
tel. 22 668 84 33
e-mail: r.wyrzykowski@bpochota.waw.pl

Kluczowy pracownik wsparcia technicznego, czyli osoba, której imię wypowiadane jest szeptem w chwili kryzysu. Nie tylko naprawia sprzęt – on ratuje dzień. Gdy komuś nie działa poczta, drukarka drukuje wspomnienia z 2011 roku, a Teams zamienia się w teatr jednego przycisku – Robert wkracza i robi porządek.

Zawsze znajdzie czas, by wysłuchać opisu problemu w stylu: „Nie wiem, ale wyskoczyło coś dziwnego…”. Nie ocenia, nie wyśmiewa. Tylko spokojne „Zobaczmy” i kliknięcia, które brzmią jak muzyka dla zestresowanego pracownika.

Prywatnie właściciel kotki, która zna już wszystkie typy awarii i potrafi instynktownie usiąść na najbardziej podejrzanym kablu. Razem tworzą zgrany duet: on ogarnia IT, ona ogarnia biurowy chaos futrem.

Po godzinach Robert wspiera lokalnego fachowca od domowych usterek – podaje narzędzia, doradza przy zaworach i czasem sprawdza, czy instrukcja nie kłamie. Techniczne wsparcie drugiego stopnia – w domu i w sercu hydrauliki.

W biurze mówi się, że Robert nie tylko naprawia sprzęt. On przywraca wewnętrzne poczucie porządku, sprawia, że ludziom wraca uśmiech, a dział HR znowu może wydrukować urlopy.
Motto Roberta?
„Wsparcie techniczne to nie tylko naprawa – to redukcja paniki i przywrócenie nadziei.”