reżyseria:Tomer Heymann
premiera: 2015
Gaga, to język ruchu, którego twórcą jest Ohad Naharin. Urodzony 1952 roku w Izraelu światowej sławy choreograf, swoją „przygodę” z tańcem rozpoczął późno, bo w wieku 23 lat. W 1990 roku objął stanowisko dyrektora artystycznego Batsheva Dance Company. W lipcu 2015 roku na świecie, a w Polce w marcu 2017, na ekrany kin wszedł biograficzny dokument Tomera Heymanna Mr Gaga.
Film ukazuje historię życia i drogę artystyczną Ohada Naharina. Tworzenie obrazu nie było łatwe. Jego bohater nie należy do osób chętnie dzielących się zarówno swoją prywatnością jak i przygotowaniami prac artystycznych. Nie lubi „obserwatorów” na próbach swoich spektakli. Zapytany o sprawy osobiste potrafi udzielić odpowiedzi, która łagodnie określając mija się z prawdą. Czasem nawet całkowicie. Nie dziwi więc fakt, że film powstawał osiem lat. Kamera towarzyszyła wielkiemu artyście podczas prób. W dokumencie, między nagrane obrazy wkomponowano archiwalne zdjęcia, filmy, wypowiedzi rodziny Naharina, fragmenty spektakli, czy opowieści współpracujących z nim tancerzy. Głos zabiera także sam bohater. Pewnie nie byłby sobą, gdyby w narracje o swoim życiu nie wplótł „bajki”. Widzom oglądającym film Heymanna nie umknie moment, kiedy Naharin przyznaje się do opowiedzenia wcześniej zmyślonej historii.
Taniec, bo przecież to jest najważniejsze w życiu słynnego choreografa, bez niego, jak twierdzi nie ma życia, jest ruchem. A „ruch jest sposobem rozumienia siebie. Kto uważnie wsłucha się w swoje ciało, przekroczy swoje ograniczenia.” (cyt. za Ohadem Naharinem)
Artysta, w rozmowach o sobie „otwierał” się bardzo powoli. Dopiero po czterech latach tworzenia dokumentu, opowiedział reżyserowi o pierwszej żonie, Mari Kajiwarze, tancerce, zmarłej w 2001 roku.
Film rozpoczyna się sceną próby. Młoda tancerka ma za zadanie wprawić swoje ciało w dygot, a następnie upaść na deski. Raz za razem ponawiane próby nie satysfakcjonują Naharina. Twierdzi, iż podczas upadku widać, że chroni głowę. Powinna to robić, ale widz oglądający spektakl nie może zdawać sobie z tego sprawy. Kobieta z uwagą słucha mistrza, bez najmniejszego śladu niezadowolenia podejmuje kolejne próby realizacji wizji choreografa. Taka jest charyzma Ohada Nahariana. To na wieść o jego rezygnacji ze stanowiska dyrektora artystycznego Batsheva Dance Company w przeddzień spektaklu z okazji 50-lecia państwa Izrael tancerze w proteście odmówili występu. Wiele mówi to o relacjach panujących w zespole. Nikt nie podważa autorytetu, wizji, przywództwa człowieka, dla którego poza tańcem nie ma życia.
Obraz Mr Gaga to mozaika przeszłości, przyszłości. Ruchu i opowieści. Radości i smutku. A przede wszystkim historia człowieka, który wiedział, że nie chce „chodzić w cudzych butach”, ale konsekwentnie dążył do realizacji własnych marzeń i celów.
Po obejrzeniu filmu Tomera Heymanna, rekomenduję dokument Pina, prezentujący największe dokonania Piny Bausch, choreografki i tancerki niemieckiego pochodzenia, która jak Ohad Naharin miała wielki wpływ na rozwój gatunku jakim jest teatr tańca.
Gorąco polecam i zapraszam do XI Czytelni Naukowej po oba filmy.
Monika Świderska