Monika Janusz
Rzeczpospolita, 2004, nr 67 (6750) z dnia 19 marca
Sytuacja warszawskich bibliotek jest dziś lepsza niż na początku lat 90. Kupują więcej książek, przybywa czytelników. Przeważa jednak tzw. czytelnik jednorazowy. Najbardziej oczytane dzielnice to Ochota, Włochy, Bemowo i Ursus. Najmniej korzysta z bibliotek Śródmieście, Targówek, Rembertów i Ursynów.
Sytuacja warszawskich bibliotek jest dziś lepsza niż na początku lat 90. Kupują więcej książek, przybywa czytelników. Przeważa jednak tzw. czytelnik jednorazowy. Najbardziej oczytane dzielnice to Ochota, Włochy, Bemowo i Ursus. Najmniej korzysta z bibliotek Śródmieście, Targówek, Rembertów i Ursynów.
W 18 stołecznych dzielnicach jest 225 bibliotek. W ubiegłym roku po raz pierwszy od kilku lat żadnej nie zamknięto, są plany otwarcia kolejnych. Bywa jednak, że warszawiaków przyciąga nie książka, lecz działalność świetlicowa i społeczna biblioteki.
W latach 90. dzielnicowe placówki często trwały i nie ubożały dzięki hojności czytelników - twierdzi Barbara Stępniewska, pracownik Biblioteki Głównej Województwa Mazowieckiego. - W 2003 r. zakupiły ponad 200 tys. woluminów. To średnio aż 35 tys. więcej niż np. w latach 19% -1997. Jak co roku, około 25 tys. książek bibliotekom sprezentowano.
Rośnie też liczba osób zapisanych (obecnie 332 tys.), lecz wypożycza się mniej. Najmniej w Śródmieściu, choć dzielnica ma najwięcej placówek (32) i najbogatszy księgozbiór (620 tys.). Tu też prawie codziennie ktoś się zapisuje.
Przeważają czytelnicy jednorazowi - tłumaczy Maria Wyszyńska, wicedyrektor Biblioteki Śródmieście. - Do placówek w centrum jest najłatwiejszy dostęp. Studenci lub pracownicy zapisują się po to, by wypożyczyć chwilowo potrzebną książkę. Więcej nie przychodzą. Poza tym Śródmieście starzeje się, mamy problem z pozyskiwaniem młodych, najgorzej jest z uczniami szkól podstawowych i gimnazjów. Na Ursynowie mato się wypożycza, bo jest za mało bibliotek.
Mieszkańców mamy tylu, co Śródmieście, a placówek tylko osiem - mówi Anna Wolska, dyrektor Biblioteki Ursynowskiej. - W przeciwieństwie do starych dzielnic brak u nas budynków komunalnych. By otworzyć placówkę, musimy wynająć pomieszczenie od spółdzielni mieszkaniowej lub kupić lokal.
Na Targówku, mimo iż bibliotek jest bardzo dużo, odwiedzane są rzadko. Powód - braki w księgozbiorach. Dopiero teraz są one uzupełniane.
Najbardziej oczytana dzielnica Warszawy - Ochota (prawie 30 tys. czytelników, średnio 850 tys. wypożyczeń rocznie) wychodzi z książką do czytelnika. Jest pionierem wielu inicjatyw, m.in. "Książki na telefon".
Przodujemy pewnie też dlatego, że nasi czytelnicy to wielopokoleniowe rodziny, większość wypożycza od lat - mówi Dorota Górniak, instruktor z Biblioteki Dzielnicowej na Ochocie.
Dla utrzymania czytelnika biblioteki poszerzają ofertę. Funkcjonuje "Książka na telefon" (można telefonicznie zamówić lekturę i otrzymać ją w domu: Śródmieście - 831 32 U; Ochota - 658 05 39, Praga-Płn. - 818 75 65). Ursynów organizuje odczyty i minikoncerty (w ubiegłym roku około 130). Śródmieście, by przyciągnąć młodych, udostępnia za darmo Internet; ma też autolektora - urządzenie dla niewidomych i niedowidzących, służące do czytania pisma drukowanego syntetycznym głosem elektronicznym. Niektóre placówki zaczynają się specjalizować. Biblioteka nr 97 przy Górnośląskiej gromadzi wydania na temat Unii Europejskiej, ponadto oprócz książek można wypożyczać filmy; płyty z muzyką i encyklopedie na CD-ROM.
Większość z tych pomysłów pochodzi od bibliotekarek. To one nadają charakter placówce. Te, które pracują przy Rzymowskiego 32, osobom starszym, od lat związanym z biblioteką, nierzadko prócz książki przywiozą do domu również zakupy Przy Bonifacego 90 wysokość regałów do stosowana jest do wzrostu dzieci, aby najmłodsze też mogły swobodnie przebierać w lekturach. Kierowniczka Teresa Fribes umie przekonać rodziców do nowości wydawniczych, rozwiać ich wątpliwości dotyczące np. Harry'ego Pottera czy książek science fiction. Mimo ciasnoty, wygospodarowano tu miejsce na duże biurko. przy którym odrabiane są lekcje. W wyszukiwaniu niezbędnych materiałów, wierszy lub haseł w słownikach pomaga dzieciakom odwiedzająca bibliotekę od 14 roku życia Magda Szwaranowicz, dziś absolwentka ekonomii na SGH, przewodnicząca Stowarzyszenia Przyjaciół Bibliotek. W placówce przy Tuchlińskiej Danuta Rybak prowadzi terapię za pomocą literatury, m.in. dla dzieci niezrównoważonych emocjonalnie