piarzyskoMichał Jagiełło
Piarżysko. Tatry i Zakopane w reportażach prasowych przełomu XIX i XX wieku
Warszawa, Iskry, 2019

Któż z nas nie fascynował się górami, ich majestatem i tajemniczością. Odczucia te nieobce były również pierwszym turystom XIX wieku. Należeli do nich na przykład: Bolesław Prus, Adama Asnyk, Kazimierz Przerwa-Tetmajer czy znakomity malarz, Wojciech Gerson a także Stanisław Witkiewicz. Opisy przeżyć niektórych osób nie znanych szerokiemu kręgowi odbiorców a jednak zasłużonych dla polskiej lub góralskiej kultury zostały opatrzone serdecznym komentarzem Michała Jagiełły.

Na „pierwszy ogień” poszedł Józef Aleksander Łepkowski, który był archeologiem, konserwatorem zabytków i publicystą a także działaczem polskiego ruchu narodowego na Śląsku. Jego entuzjastyczne wypowiedzi o niezwykłych możliwościach uprawiania turystyki w Tatrach sprzed z górą wieku (z 1850 r.), zamieszczone w krakowskim „Czasie”, przyniosły efekt, bowiem Tatry obecnie zostały prawie... zadeptane przez masy turystów. A wówczas: Szwajcaria! Włochy! Marienbad! Wołają nasi estetycy – tam widoki, tam poezja, zdrowie, życie – a któż z nich i kiedy zajrzał w rodzime Tatry? Pusto, głucho w tych cudach przyrody – ledwo kilka imion naliczyć można, co piórem lub pędzlem przypominają od czasu do czasu, że Polska ma swe Alpy.1

Zapoznajmy się pokrótce z następnym człowiekiem zafascynowanym Tatrami, a przedstawionym w proponowanej książce. Bronisław Ryx, ziemianin i publicysta, który po wybuchu Powstania Styczniowego zniósł pańszczyznę w swoim majątku i przyłączył się do walki. W czerwcu 1863 został włączony do Rządu Narodowego, później uciekł za granicę, bo władze rosyjskie uznając go za zdrajcę, skazały na karę śmierci. Po dłuższych perturbacjach osiadł w Krakowie. W reportażu wspominał swoje wyjazdy do Zakopanego: Właścicielem Zakopanego był wtedy p. baron L. Eichborn i mieszkał w Kuźnicach. Do Morskiego Oka jechaliśmy wozami na Bukowinę i Głodówkę do Roztoki, gdzie był nocleg pod gołym niebem przy rozpalonym ognisku.(...) Po kilkutygodniowym pobycie wyjechałem z Zakopanego, jadąc przez Krościenko do Szczawnicy. W Krościenku zatrzymałem się w karczmie, ponieważ powiedziano, że wezbrany Dunajec zerwał most i przejechać niepodobna. W karczmie zastałem kilkanaście osób, pomiędzy którymi jenerała Kruszewskiego z familią. Deszcz lał już trzeci dzień jak z cebra i wszyscy nudzili się okropnie, nie mając prawie co jeść(...) Zjawił się młody góral i proponował przeprawę. Poszliśmy nad rzekę, ale ujrzawszy wezbrane fale oraz koryto wydłubane z topoli, wszyscy się cofnęli...2 Bronisław Ryx zaryzykował jednak przeprawę. Szczęście mu sprzyjało i ostatecznie na grzbiecie górala wydostał się na łąkę...

Zapraszam do lektury, pisanych w często zabawnym tonie, relacji z pobytu w górach.
 
KM

1. Por. M. Jagiełło, Piarżysko. Tatry, Zakopane w reportażach prasowych przełomu XIX i XX wieku, Warszawa 2019, s. 8
2. Tamże, s.39