Jak pisze autor na samym początku książki: „Kościoły w miastach zawsze odgrywały ważną rolę społeczną i miastotwórczą”. Autor rekonstruuje przestrzeń, którą dynamika miasta dawno „odwirowała i wywabiła jej punkty z krajobrazu stolicy”. Przede wszystkim jest to książka o Warszawie, na którą spogląda się "z pozycji kościelnych dachów, z jakiejś chmury powyżej i sięga się wzrokiem po widnokrąg"¹...

Autor zaczyna wycieczkę po warszawskich kościołach od wspomnienia najmniejszego kościółka Śródmieścia – kościoła Dzieciątka Jezus przy ul. Moniuszki. W XIX w. świątynia szczyciła się malowidłem Canaletta w głównym ołtarzu. Następnie wspomina kościół Bernardynów na Czerniakowie. Z tą perłą baroku związane są anegdoty, które opowiada sędziwy brat Tadeusz Motyka, najstarszy bernardyn w Polsce: o poszukiwaniu zagubionego kota w ogrodzie bernardyńskim przez Lecha Kaczyńskiego, ówczesnego prezesa Najwyższej Izby Kontroli czy pobycie Jackie Kennedy w kościele pw. św. Antoniego uciekającej przez pola kartofli - dlaczego i przed kim - o tym przeczytamy w proponowanej książce.

Ciekawych rzeczy możemy dowiedzieć się o kaplicy moskiewskiej czyli kaplicy carów Szujskich, która mieściła się w gmachu, na miejscu którego stoi dziś Pałac Staszica. Kaplica ta była memoriałem triumfu Polski nad Rosją – Hołdu Ruskiego po zwycięskiej bitwie pod Kłuszynem. Niedługo będziemy obchodzić 400. rocznicę hołdu carów Szujskich wobec króla Zygmunta III Wazy.

Książka jest pełna podobnych, urokliwych opowieści.

KM

^1. Por. P. Otrebski, Kościoły Warszawy : nieistniejące , nieznane, niezwykłe, Warszawa 2019, s. 9