okładka książki pt. Marlene Dietrich. Prawdziwe życie legendy kinaMaria Riva
Marlene Dietrich. Prawdziwe życie legendy kina
Kraków, Znak Litera Nova, 2021.


To wyjątkowa książka – biografia jednej z największych gwiazd kina Holywood, Marlene Dietrich, napisana przez jej jedyne dziecko, Marie Rivę. Córka Marleny od najmłodszych lat towarzyszyła matce na przyjęciach, w garderobie i na planie filmowym. Autorka książki pokazała Marlene Dietrich jako królową stylu a zarazem jako toksyczną matkę.

Marlene była perfekcjonistką z, jak to autorka napisała, wielkim ego, która nie cofała się przed niczym. Do stworzenia idealnego kostiumu zdobyła w owym czasie ubrania... męskich prostytutek z okolic Berlina. Zagrała w pierwszej scenie filmowej… pocałunku dwóch kobiet. Była też kobietą dość cyniczną. Jej urokowi ulegli zarówno Gary Cooper jak i Ernest Hemingway. Wykorzystywała umiejętnie mężczyzn, którzy kochali się w niej na zabój. Mimo braku dyskrecji nie stała się jednak oficjalną przyczyną żadnego skandalu obyczajowego.

Na złość Goebbelsowi, w proteście przeciw wojnie zrzekła się niemieckiego obywatelstwa. Uwielbiała diamenty i futra, zajadała się frankfurterkami i gęsim smalcem. Była podobno uzależniona od soli przeczyszczających. Jej córka nakreśliła w książce również panoramę złotej ery Hollywood. Książka zawiera wiele humoru, została napisana brawurowo szczerze aż do bólu.

Już na początku biografii matki, Maria Riva zaznaczyła jak trudne było małżeństwo jej babki, Wilheminy Elisabeth Felsing, która w dobie wiktoriańskiej została wydana za mąż za oficera, birbanta i „lekkoducha”, Louisa Dietricha. W owym czasie kobietom wypadało znacznie mniej, niż społeczeństwo przyzwalało mężczyznom. Panna Felsing, już jako żona oficera, stosowała się do sztywnej etykiety. Starała się nauczyć porządku swoje dwie córki, z których młodsza, Maria Magdalena, odziedziczyła po ojcu urodę i niebezpieczne skłonności…

W szkole Maria Magdalena zwana Leną zmieniła sobie imię na Marlene, które jej zdaniem brzmiało bardziej fascynująco1. Jej starsza siostra, Liesel, była fanką nauki, zaś pasją Leni było wszystko co piękne, romantyczne. Prowadziła pamiętnik, ułatwiło to zapewne jej córce zadanie napisania książki.

Maria Riva bardzo interesująco opisuje wybuch I wojny światowej, która na zawsze zabrała jej matce z życia i tak rzadko obecnego ojca. Lena do końca została jednak przy nazwisku Dietrich, choć owdowiała matka dość szybko wyszła ponownie za mąż.

Do 1922 r. Marlene biegała po całym Berlinie i grała każdą kobietę, której akurat potrzebowano. Miała energię, zaangażowanie, dyscyplinę i najwspanialszy prywatny sklep z rekwizytami w mieście. Pozostawało wyłącznie kwestią czasu, kiedy zmyślna sierżant zaopatrzenia o czarującym obliczu zanurzy się we wciąż jeszcze nowym świecie produkcji filmowej. Wokół Berlina firmy kinematograficzne wyrastały niczym grzyby po deszczu...2

Ciekawie też przedstawiała się scena, w której młoda, nieznana jeszcze nikomu Marlene poznała swojego męża, Rudolpha Siebera. Zachęcam do tej niezwykle ekscytującej lektury.

KM

 

1. Por.M. Riva, Marlene Dietrich. Prawdziwe życie legendy kina, Kraków 2021, s. 22
2. Tamże, s. 55