ossendowskiOssendowski: Podróż przez życie
Witold Michałowski
Poznań, Zysk i S-ka Wydawnictwo, 2015.

Ossendowski: Podróż przez życie to najnowsze spojrzenie na bogatą biografię najbardziej poczytnego pisarza okresu „Międzywojnia”, którego jeszcze niedawno cenzura próbowała wyeliminować całkiem z ludzkiej pamięci z powodu niezależności jego poglądów. Pamięć o nim zachowali obecni dorośli - kilkadziesiąt lat temu dzieci, dla których również pisał powieści przygodowe i historyczne.
Jego dzieła do dziś ukazują się w przekładach na język włoski, angielski, mongolski czy rosyjski.

Jest to kolejna książka Witolda Michałowskiego dotycząca tej nietuzinkowej postaci, Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego, którego 70 rocznicę śmierci obchodzimy w tym roku.
Sam życiorys Ossendowskiego wystarczyłby na kilka scenariuszy filmów. Autor książki, Witold Michałowski, jest z zawodu inżynierem, zawodowo zajmującym się budową rurociągów ropy naftowej i gazu. Jego pasją są podróże i właśnie osoba i twórczość tytułowego bohatera.

Ossendowski jako były mieszkaniec Ochoty może być tym bardziej bliski warszawiakom. Jak pisze autor książki w jej przedmowie: „Kim naprawdę był Antoni Ferdynand Ossendowski? Chemikiem, dziennikarzem, doktorem, profesorem, fałszerzem, politykiem, tajnym emisariuszem, współpracownikiem japońskiego wywiadu, podróżnikiem, myślicielem, geografem, autorem światowych bestsellerów, filantropem, scenarzystą, redaktorem, konspiratorem, handlarzem? Oszustem czy kryształowym człowiekiem? Chyba wszystkim po trochu. Barwną, renesansową postacią. Wszechstronność zainteresowań, zdolności, ambicja, żyłka awanturnicza – wszystko to razem tworzyło mieszankę piorunującą...” 1

Witold Michałowski dopełnił książkę o różne arcyciekawe szczegóły związane z udziałem innych Polaków w dziejach rozwoju społeczno-gospodarczego np. Dalekiego Wschodu. Pisał: „lista zatrudnionych w Mandżurii inżynierów, techników, majstrów i wykwalifikowanych specjalistów, noszących polskie nazwiska, którzy budowali mosty, fabryki i miasta w tej części świata jest długa (…) w sześcioosobowej radzie dyrektorów pierwsze skrzypce grał inżynier Stanisław Kierbedź. (…).

Po książkę zapraszam do Czytelni Naukowej.       
KM



1 Por. W. Michałowski, Ossendowski. Podróż przez życie, Poznań 2015, s.10