Maria Skłodowska-Curie i jej córki: opowieść o najsłynniejszej w dziejach rodzinie naukowców
Warszawa, Muza, 2017
Książka napisana została potoczystym językiem, więc czyta się ją jednym tchem. S. Emling przedstawiła główną bohaterkę jako utytułowaną, ale zarazem nieśmiałą kobietę. Jaką Maria Curie była matką, możemy dowiedzieć się również z proponowanej książki.
Jak pisze autorka: w nawet najburzliwszych okresach życia zawsze znajdowała czas, by zanotować swoje obserwacje dotyczące rozwoju dziewczynek (...) Opisywała także cechy ich osobowości. Na przykład Ewę charakteryzowała jako bardzo wrażliwe dziecko, wyczulone na uczucia innych. Pewnego razu zanotowała: "Robiłam, nie pamiętam z jakiego powodu, wymówki Irenie, a Ewa zaniosła się płaczem".1
Mimo nawału ulubionej pracy badawczej Maria Skłodowska-Curie dbała o rozwój intelektualny swoich pociech, gorzej było z możliwością zapewnienia im oczekiwanej przez nie ilości czasu i bezpośredniej obecności. Z drugiej strony państwo Curie nigdy nie wymagali od swoich córek, aby były prymuskami w szkole. „Wyścig szczurów” traktowali jako metodę szkodliwą dla edukacji dzieci, rodem z Ameryki. Panie Curie miały ze sobą bardzo dobre relacje do końca. Zabawnie wyglądała akceptacja narzeczonego starszej córki, Ireny. Musiało upłynąć trochę czasu by Maria przyzwyczaiła się do męskiej obecności po śmierci męża, i to do dość żywiołowego człowieka, jakim był Frederic. Miło się czyta o rozmowach Marii ze swoją młodszą córka na lekkie tematy np. o modzie. Ewa wspominała, że miały różny gust i diametralnie inne potrzeby, co Maria podkreślała z dużą dozą poczucia humoru.
W książce został podjęty wątek przyjaźni Marii Skłodowskiej z dziennikarką amerykańską Missy Meloney w czasie podróży do USA. Amerykanie wprost zakochali się w skromnej pani profesor fizyki i chemii. Sama uczona nie miała wysokich dochodów. Musiała utrzymywać siebie i córki z pensji profesorskiej, której wartość malała z powodu inflacji. Jeszcze gdy żył jej mąż Piotr, oboje kategorycznie odmawiali opatentowania swych odkryć, mimo że dochody z patentów pozwoliłyby finansować dalej badania i odkrycia. Zarówno Maria jak i jej mąż mieli poczucie pracy dla wyższego celu.2
Po przybyciu do Stanów Zjednoczonych Maria otrzymała dowód niezwykłej sympatii - sprezentowano jej gram cennego radu do celów naukowych. Był to gest kobiet amerykańskich, które podziwiały Madame Curie.
Shelley Emling postanowiła wybrać jako materiał do książki przede wszystkim „mało eksploatowane” lub w ogóle nieznane wątki życiorysu Marii Skłodowskiej-Curie z okresu jej ostatnich dwudziestu lat życia i również stąd książka ta jest tak ciekawa.
KM
1. Por. S. Emling, Maria Skłodowska-Curie i jej córki, Warszawa 2017, s.27
2. Tamże, s. 57