Katarzyna Węglicka
Polskie Kresy Literackie
Warszawa, Bellona, 2015
Kresy to jeden z najciekawszych regionów europejskich, bogaty w zabytki, piękne krajobrazy, ale przede wszystkim bogaty w utalentowanych ludzi, których losy zostały ujęte w proponowanej książce. Autorka wybrała zarówno biografie tych bardzo znanych, aczkolwiek trochę już zapominanych literatów np.: Elizy Orzeszkowej, Józefa Ignacego Kraszewskiego czy Josepha Conrada, jak i tych właściwie nieznanych: Stanisława Vincenza, Zygmunta Haupta, Władysława Milczarka czy Mieczysława Romanowskiego. Obok nich znajdziemy interesujące biogramy: Sergiusza Piaseckiego, Bruno Schulza oraz Stanisława Lema.
Rozdziały zaopatrzone są nie tylko w krótkie biografie ale i relacje autorki z wycieczek do miejsc związanych z opisywanymi osobami. Autorka wprowadza liczne dygresje na marginesie, przez co opowieść obrasta zdarzeniami i z mgławic przeszłości wychyla się coraz więcej osób, a całość nabiera kolorytu historycznego.
Z okazji Roku Conradowskiego proponuję zajrzeć do rozdziału: "Wołyńskie echa Conrada". Autorka pisze: Będąc wielokrotnie na Ukrainie, marzyłam, aby odwiedzić tereny, które są "małą ojczyzną" Conrada. Zdecydowałam się pojechać do przyjaciół do odległego Humania, a stamtąd właśnie do Conradowskiej ziemi. (...) Trasa wędrówki wiedzie najpierw do Cudnowa. Nie jest to miejsce ściśle związane z przyszłym pisarzem, ale z ciekawością zaglądam tu na chwilę. Oglądam ruiny klasztoru oo. Bernardynów. Klasztor i nieistniejący już kościół pw. Św. Jana Nepomucena ufundował ks. Janusz Sanguszko... W Cudnowie przez całe niemal życie mieszkał sławny Henryk Rzewuski i tu napisał słynne "Pamiątki Soplicy". Warto wiedzieć, że jest to miejsce jednej z bardziej znanych bitew w historii polskiego oręża. Pod Cudnowem w 1660 r. hetman Stanisław "Rewera" Potocki odniósł zwycięstwo w bitwie z wojskami rosyjskimi.
Kolejny punkt podróży to okolice Berdyczowa, o których pisał wuj Conrada, Tadeusz Bobrowski. Jego listy i fantastyczne pamiętniki na szczęście się zachowały. Inne miejscowości np. Kazimierówka, bo ojciec Tadeusza Bobrowskiego w 1842 r. nabył od rodziny Pułaskich część miasta Oratowa z wioską Kazimierówką. Tak pisał o Oratowie cytowany już Tadeusz Bobrowski: okolica Oratowa piękna i zaludniona (...) a autorka dodaje: I jeszcze Kalinówka, gdzie zachowała się ładna stacyjka kolejowa, z której kiedyś zapewne Conrad wyruszał w daleki świat i do której jeszcze zajechał, wracając na chwilę do ukochanego wuja i jego Kazimierówki.
Zapraszam do lektury.