Życie z osobami dotkniętymi zaburzeniami osobowości typu borderline jest niezwykle wyczerpujące dla najbliższych. Do tego dochodzi słaba wiedza na temat problemu. Bliscy chorych żyją zwykle od kryzysu do kryzysu. Mogą odbierać samookaleczenia i próby samobójcze swoich chorych bliskich jako manipulacje. Z reguły jednak są to akty skierowane przeciw sobie, próby ukarania siebie za swe ułomności i poczucie samotności a nie próby ukarania bliskich. Autorzy podkreślają, że niezwykle trudno jest wejść w świat osób z borderline, a niestety trzeba próbować to robić, w przeciwnym razie nie będziemy w stanie im pomóc. Autorzy pokazali jakie mechanizmy obronne najczęściej stosowane są przez osoby z borderline. Na czym polega „berek” u osób z borderline dowiemy się właśnie z tej książki.

Randi Kreger, współautorka książki, zdefiniowała agresję impulsywną jako odruchową, gwałtowną czy wręcz wrogą reakcję spowodowaną przez bezpośrednie zagrożenie odrzuceniem czy opuszczeniem, której towarzyszy frustracja. Źródło tych uczuć może być oczywiste lub też mogą one zostać wywołane czymś, czego nie sposób spostrzec. Kreger potocznie nazywa agresję border-lwem, bo przypomina dziką bestię, która nagle wydostaje się ze swojej klatki, kiedy osobą z borderline targają tak silne i wszechogarniające emocje, że nie jest w stanie dłużej trzymać ich w sobie. „Pazury” border-lwa mogą być skierowane na zewnątrz (wybuchy wściekłości, obelżywe słowa, faktyczna przemoc fizyczna) albo do wewnątrz (samookaleczenia, próby samobójcze).¹

Autorzy książki nie poprzestają na opisie zjawisk związanych z borderline ale i podają wskazówki jak sobie radzić i odzyskać kontrolę nad własnym życiem, jak szukać grup wsparcia i zyskiwać zdrowy dystans do osoby chorej na borderline. Książka ze wszech miar jest warta uwagi.

Zachęcam do lektury.

KM