Joanna Wieliczka-Szarkowa, Franciszek Szarek
Dziś idę walczyć, Mamo: najmłodsi w walce o wolną Polskę 1863-1989
Kraków, Wydawnictwo AA, 2018
Tytuł książki pochodzi z wiersza „Do Matki” młodego warszawiaka, żołnierza-powstańca i poety – Józefa Szczepańskiego ps. „Ziutek”. Wiersz powstał w sierpniu 1944 r. Powstanie Warszawskie - nie był to jedyny raz, gdy najmłodsi a właściwie dzieci walczyły o stolicę, za Ojczyznę. Autorka książki we wstępie do niej przypomina okoliczności, w których Polacy składali egzamin ze swego przywiązania do Ojczyzny.
Autorka wspomina trudny wiek XIX i prześladowania uczniów np. w zaborze rosyjskim za „uczucia narodowe”. Sąd wojenny zasądzał młodym Polakom karę chłosty, a w końcu nie tylko kazamaty czyli więzienie, ale wzięcie do armii rosyjskiej na 25 lat, lub zsyłkę na Sybir. Szczegółowo możemy zapoznać się z historią najmłodszego powstańca styczniowego, 12-letniego Felka Riedla, który został ranny w bitwie pod Batorzem. Dostał się następnie do niewoli, a potem został zesłany do Tomska. Na szczęście na swej drodze spotkał gubernatora z pochodzenia Polaka, który mu pomógł wrócić szybciej do domu.
W rozdziale dotyczącym strajku polskich dzieci we Wrześni w obronie nauki katechizmu po polsku, autorka zamieściła relację uczestniczki strajku, 14-letniej dziewczynki, Broni Śmidonicz. Opowiadała ona na czym polegało tzw. „dawanie w łapy aż do pęknięcia skóry”, wymierzane przez Niemców w zaborze pruskim.1
W książce zostały przedstawione postawy dzieci z okresu np. obrony Grodna w 1939 r. , w tym czyn 13-letniego Tadzika Jasińskiego. Chłopiec rzucił butelkę z benzyną na sowiecki czołg, ale nie zapalił, nie umiał...Wyskoczyli z czołgu, bili, chcieli zabić, a potem skrepowali na czołgu jako żywą tarczę...2
Joanna Wieliczka-Szarkowa jest znaną popularyzatorką polskiej historii wśród młodszego i starszego pokolenia. Pisze językiem wartkim, wplatając do tekstu książki opowiadania świadków, dialogi prowadzone w rodzinach. Książkę czyta się bardzo szybko.
Zachęcam do lektury.
2. Tamże, s. 119