Ewa Polak-Pałkiewicz
Rycerze wielkiej sprawy:szkice ziemiańskie
Łomianki : Wydawnictwo LTW, 2015
Po co pisać książki o ziemianach? Takie pytanie zadaje autorka książki na samym początku lektury i sama na nie odpowiada: Przywoływać losy tych, którzy zniknęli z życia kraju... to jakby grzebać gołymi rękami w ciężkiej, wilgotnej glinie i wydobywać resztki jakiś nieodgadnionych przedmiotów, zetlałe tkaniny, skorupy naczyń, kawałki żelaza. Zestawiając je ze sobą, zastanawiać się, do czego mogły służyć, co znaczyły 1.
Rycerstwo, szlachta, ziemianie mieli zniknąć. Przetrwać w pamięci jedynie jako oderwani od życia miłośnicy balów, polowań i „kuchni szlacheckiej”. Autorka proponowanej książki udowadnia, że to mit. Pierwszy rozdział został poświęcony wybitnej postaci - Mieczysławowi Jełowieckiemu, który jest chlubą ziemian. Czuł się Polakiem, choć korzeni jego można szukać zarówno wśród Rurykowiczów jak i w szkockich rodach. Autorka przytoczyła jego interesujące spostrzeżenia zamieszczone w książce pt. "Requiem dla ziemiaństwa".
Drugi rozdział opowiada o polskich arystokratkach, które okazały się prawdziwymi damami, nawet w najtrudniejszych warunkach np. Maria Kossakowska czy Jadwiga z Działyńskich Zamoyska. Słowo „matrona” ma raczej pejoratywne lub humorystyczne konotacje, a w tym rozdziale zostało przedstawione w innym świetle.
W rozdziale, od tytułu którego zatytułowano polecaną książkę, autorka prowadzi rozważania nad polskim indywidualizmem, który w wielu wypadkach okazuje się wielką wadą. Zauważa ona jednak, że właśnie z tego indywidualizmu bierze początek niespotykana nigdzie więcej w Europie postawa poświęcenia. Intelektualna inwencja Polaków, oryginalność rozwiązań, które im odpowiadają, niezadawalanie się tym, co małe i przyziemne, często materialne. Wielkie ideały, zaangażowanie, pasja, patrzenie wzwyż i w głąb – na przekór temu, czego chciałaby Europa powoli zalewana przez żywioł mieszczański, zadowolona ze swych wygód i nowych możliwości uprzyjemniania sobie życia – to także polski indywidualizm, odziedziczony po przodkach 2. Autorka przytacza piękne a nawet heroiczne przykłady postaw np. postać Romualda Traugutta, który choć przekonany, że wybuch Powstania Styczniowego nie miał sensu, jednak stanął na czele, nie mogąc zaradzić wcześniej podjętym cudzym decyzjom i nie chcąc zaciągnąć winy wobec wymogów patriotyzmu.
Skąd się mogły brać postawy pro społeczne? Autorka w rozdziale pt. „Wychowywać damę i dżentelmena” przybliża sposób w jaki dzieci były wdrażane do życia. Dostarczano im możliwości rozwoju fizycznego i intelektualnego np. poprzez zabawy w ogrodach i parkach ziemian. Wykorzystywano dziecięcą ciekawość świata i fantazję w odkrywaniu nowych form zabaw. Z drugiej strony matki inspirowały drobne prace fizyczne swoich pociech, by pomóc potrzebującym np. zbieranie jesienią kasztanów, po to, by je sprzedać jako paszę dla antylop w Zoo, a pieniądze przeznaczyć na pomoc dzieciom na misjach. Innym przykładem było zachęcanie dzieci do zbierania suchych gałęzi w parkach, by zapewnić biedniejszym sąsiadom podpałkę do pieca 3.
Ewa Polak-Palkiewicz w ponad dwudziestu odsłonach ukazuje portrety wychowanków polskich dworów, z których wielu poznała osobiście a były to osoby doprawdy nietuzinkowe.
Zapraszam do lektury.
Rycerstwo, szlachta, ziemianie mieli zniknąć. Przetrwać w pamięci jedynie jako oderwani od życia miłośnicy balów, polowań i „kuchni szlacheckiej”. Autorka proponowanej książki udowadnia, że to mit. Pierwszy rozdział został poświęcony wybitnej postaci - Mieczysławowi Jełowieckiemu, który jest chlubą ziemian. Czuł się Polakiem, choć korzeni jego można szukać zarówno wśród Rurykowiczów jak i w szkockich rodach. Autorka przytoczyła jego interesujące spostrzeżenia zamieszczone w książce pt. "Requiem dla ziemiaństwa".
Drugi rozdział opowiada o polskich arystokratkach, które okazały się prawdziwymi damami, nawet w najtrudniejszych warunkach np. Maria Kossakowska czy Jadwiga z Działyńskich Zamoyska. Słowo „matrona” ma raczej pejoratywne lub humorystyczne konotacje, a w tym rozdziale zostało przedstawione w innym świetle.
W rozdziale, od tytułu którego zatytułowano polecaną książkę, autorka prowadzi rozważania nad polskim indywidualizmem, który w wielu wypadkach okazuje się wielką wadą. Zauważa ona jednak, że właśnie z tego indywidualizmu bierze początek niespotykana nigdzie więcej w Europie postawa poświęcenia. Intelektualna inwencja Polaków, oryginalność rozwiązań, które im odpowiadają, niezadawalanie się tym, co małe i przyziemne, często materialne. Wielkie ideały, zaangażowanie, pasja, patrzenie wzwyż i w głąb – na przekór temu, czego chciałaby Europa powoli zalewana przez żywioł mieszczański, zadowolona ze swych wygód i nowych możliwości uprzyjemniania sobie życia – to także polski indywidualizm, odziedziczony po przodkach 2. Autorka przytacza piękne a nawet heroiczne przykłady postaw np. postać Romualda Traugutta, który choć przekonany, że wybuch Powstania Styczniowego nie miał sensu, jednak stanął na czele, nie mogąc zaradzić wcześniej podjętym cudzym decyzjom i nie chcąc zaciągnąć winy wobec wymogów patriotyzmu.
Skąd się mogły brać postawy pro społeczne? Autorka w rozdziale pt. „Wychowywać damę i dżentelmena” przybliża sposób w jaki dzieci były wdrażane do życia. Dostarczano im możliwości rozwoju fizycznego i intelektualnego np. poprzez zabawy w ogrodach i parkach ziemian. Wykorzystywano dziecięcą ciekawość świata i fantazję w odkrywaniu nowych form zabaw. Z drugiej strony matki inspirowały drobne prace fizyczne swoich pociech, by pomóc potrzebującym np. zbieranie jesienią kasztanów, po to, by je sprzedać jako paszę dla antylop w Zoo, a pieniądze przeznaczyć na pomoc dzieciom na misjach. Innym przykładem było zachęcanie dzieci do zbierania suchych gałęzi w parkach, by zapewnić biedniejszym sąsiadom podpałkę do pieca 3.
Ewa Polak-Palkiewicz w ponad dwudziestu odsłonach ukazuje portrety wychowanków polskich dworów, z których wielu poznała osobiście a były to osoby doprawdy nietuzinkowe.
Zapraszam do lektury.
KM
1. Por. E. Polak-Pałkiewicz, Rycerze wielkiej sprawy : szkice o ziemianach, Łomianki 2015, s. 7
2. Tamże, s. 41
3. Tamże, s. 88
2. Tamże, s. 41
3. Tamże, s. 88