polskie podziemie
Polskie Podziemie w oczach wroga. Tajny raport dowódcy niemieckiego wywiadu gen. Reincharda Gehlena
oprac. Jan Rydel, Andrzej Leon Sowa
Kraków, Wydawnictwo M, 2016.

Reinchard Gehlen, początkowo w randze podpułkownika, objął kierownictwo FHO czyli Wywiadu Wojskowego Hitlera po tym, jak komórka ta, mająca wówczas w swoim składzie zaledwie dwudziestu oficerów, zawiodła, błędnie oceniając sytuację i zamierzenia Armii Czerwonej w czasie walk pod Moskwą, w okresie 1941/42 r. Gehlen znany jako bardzo sprawny oficer sztabowy i „pracoholik” zabrał się do reorganizacji FHO. Pod jego kierownictwem, jak pisze Jan Rydel, który komentarzem opatrzył Tajny Raport, powstał nowy system kartotek pozwalających na efektywne wykorzystanie wiedzy o jednostkach, obiektach i kadrze dowódczej Armii Czerwonej. Działania Gehlena uzyskały wielkie uznanie mimo przeoczenia sowieckiego manewru, który doprowadził Niemców do przegranej pod Kurskiem.

W pewnym momencie rozpoczęła się jednak walka w łonie hitlerowskich służb wywiadowczych. Po zamachu na Führera z 20 lipca 1944 r., w którego przygotowanie zaangażowali się oficerowie dawnej Abwehry i Wojsk Łączności, Hitler definitywnie utracił zaufanie do tradycyjnych elit wojskowych Niemiec i pozwolił na krwawą rozprawę z nimi. W tym czasie również Gehlen znalazł się na celowniku Gestapo, jednak wybrnął z trudnej sytuacji dzięki chorobie.1

W 1944 r. silnie wzrosło zainteresowanie Gehlena polskim ruchem oporu. Było to wynikiem zbliżania się frontu do ziem polskich oraz informacji o planach powstania, a potem o przebiegu akcji „Burza”. Gehlen zorientowawszy się jak wielki był zasięg polskiego podziemia i rozmach jego wojskowej, wywiadowczej oraz cywilnej działalności, nabrał doń swoistego szacunku. Jako sztabowca i szefa służby wywiadowczej fascynowała go jakość i żywotność polskiego wywiadu, śmiałość polskich planów powstańczych, spontaniczna umiejętność konspirowania, jaką demonstrowało polskie społeczeństwo. Armia Krajowa zadziwiła go także pewnymi konkretnymi posunięciami np. niepostrzeżony, w pełni skuteczny powrót do konspiracji jesienią 1944 r. oddziałów partyzanckich zmobilizowanych na czas akcji „Burza”.2

Po upadku Powstania Warszawskiego FHO poświęciło sporo uwagi i energii możliwościom współpracy z AK i wykorzystania jej do walki z Sowietami po przejściu frontu. Na tym polu ludzie Gehlena nie uzyskali właściwie żadnego sukcesu. Nieco inaczej było z UPA, której zdolności bojowe również wysoko Niemcy cenili...3

Zapraszam do tej bardzo ciekawej lektury.

KM

1. Por. Polskie Państwo Podziemne w oczach wroga. Tajny raport dowódcy niemieckiego wywiadu gen. Reinharda Gehlena, Kraków 2016, s.15
2. Tamże, s.16
3. Tamże