opowiesc o milosci i mrokuSpotkanie DKK 20 października 2015

Jest to historia rodziny Amosa Oza. Dramatyczne losy narodu żydowskiego nie są autorowi obce, sam przeżywa różne sytuacje i wplata w opowieść własne wspomnienia dotyczące m. in. życia w kibucu.

Książka godna polecenia i warto zapoznać się z treścią, która jest kluczem do zrozumienia twórczości Amosa Oza

Recenzja książki Amosa Oza "Opowieści o miłości i mroku"- Robert Frączek

Opowieści o miłości i mroku - Amos Oz, czyli z narodu wybranego się wywodzisz Gdy ujrzałem tę cegłę i usłyszałem, że mamy ją przeczytać na spotkanie DKK, to mnie trochę zmroziło - tyle innych rzeczy mam do lektury, a powieść Amosa Oza nie wyglądała na lekką i do szybkiego łyknięcia. Poszedłem więc trochę na łatwiznę - przecież minimum dwie godziny dziennie spędzam w drodze na przystanek, czekając, albo jadąc komunikacją - załadowałem więc tomiszcze na komórkę i postanowiłem w ten sposób przejść powieść. Bez dźwigania i pokusy by sięgnąć po coś innego (lżejszego nie tylko na ciężar). O jak się bardzo myliłem...

Wyobraźcie sobie gawędę, snute wspomnienia przez jakąś starszą, znajomą osobę. Tu właśnie z tu mamy do czynienia, na dodatek opowiada to osoba z ogromną erudycją, darem słowa. To opowieść z mnóstwem miejsc, osób, wydarzeń, które dla nich wciąż są żywe, a Wam nic nie mówią. Z cudownymi anegdotami, ciekawostkami (ale aż strach pytać o bliższe szczegóły, żeby nie wybijać z rytmu opowiadania), dygresjami, które snują długimi minutami, a potem nagle przerywanymi by powrócić do wątku głównego, lub rozpocząć jeszcze inny temat. Od dzieciństwa, ale przecież widzianego już zupełnie z innej perspektywy, więc opowiadanego w sposób bardziej świadomy, refleksyjny, przez szybko nadchodzącą samodzielność, tło historyczne, społeczne, polityczne. Każdy fragment nagrania to około 15 minut, a cała powieść składała się z 133 takich plików... Rozkosz i udręka jednocześnie. Gdy masz możliwość powrócić do jakiejś strony, przypomnieć sobie w jakim miejscu opowieści jesteś, masz z tego na pewno większą przyjemność. Niestety w słuchaniu chwilami mocno odpływałem, nie tyle przysypiając, co po prostu poddają się rytmowi opowieści i gubiąc trochę detale. A one przecież są tu równie ważne jak i całe tło. Mamy zarówno historię rodziny, skomplikowane relacje między rodzicami, jedynaka, który wychowywany w inteligenckiej rodzinie od małego był traktowany trochę jako mały geniusz. Mamy obraz normalnego życia w Izraelu w latach 40-tych i 50-tych - czym żyli ludzie, o czym marzyli, czego się bali. Rozmowy, wspomnienia z Europy, z której uciekli przed okropnością drugiej wojny światowej, dzieciństwa tam, wszystkich tych, którzy tam zostali i zginęli. I wreszcie rosnące młode pokolenia - ludzi ambitnych, pełnych ideałów, odważnych, którzy postanowili za wszelką cenę doprowadzić do powstania własnego państwa. Los żyda tułacza się kończy, teraz ma się rozpocząć nowa era. Trudno mi nawet powiedzieć, która z tych warstw biograficznej powieści Oza była dla mnie najciekawsza, która z opowieści najbardziej poruszająca. Czasem to był jakiś drobiazg, rzecz wydawałaby się mało istotna, a w głowie ewidentnie zostawiała jakiś ślad. Trzeba mieć naprawdę spory talent by tak barwnie, żywo, szczegółowo odmalować ten świat z przeszłości - przecież powieść napisana była przez autora już w podeszłym wieku. Aż sam się chwilami sobie dziwisz, że z taką ciekawością słuchasz czegoś co być może opisywane przez kogoś innego wydawało by się banalne. Chłopiec idzie na co tygodniowy spacer przez miasto w odwiedziny do wujostwa i oto przed naszymi oczyma ukazują się konkretne ulice, budynki, zaułki, a o wielu z nich jeszcze przy okazji dowiadujemy się różnych detali: kto tam mieszka, kto będzie mieszkał, co się z nim stanie... I tak przez pół godziny.

 

logo bpo przy zawiszy14 października (wtorek) 2014, godz. 17.30
Biblioteka "Przy Zawiszy"
ul. Aleje Jerozolimskie 121/123

Zapraszamy na spotkanie autorskie Marii Ulatowskiej autorki poczytnych autorkaksiążek z serii Pensjonat Sosnówka oraz Jackamaria ulatowska Skowrońskiego autora powieści kryminalnych. Maria Ulatowska i Jacek Skowroński wspólnie napisali książkę "Autorka"

wstęp wolny

 

 

 

 

 


W ramach programu Dyskusyjne Kluby Książki, odbyło się spotkanie z Marią Ulatowską, autorką poczytnych książek z serii Pensjonat Sosnówka. Gościem Pani Marii Ulatowskiej był Jacek Skowroński, autor powieści opowiadań kryminalnych.

To wydarzenie spotkało się z ogromną aprobatą i sympatią ze strony uczestników.

papuszaSpotkanie DKK 12 maja 2014

Bronisława Wajs -Papusza po cygańsku oznacza lalka, ze względu na swoją nieprzeciętną urodę. Jej twórczość odkryli Jerzy Ficowski oraz Julian Tuwim i do końca sprawowali pieczę nad jej twórczością. Papusza została wyklęta przez naród cygański, gdyż jako pierwsza przeciwstawiła się romskiej tradycyjnej roli kobiety i z tego też powodu została poddana wielu szykanom, których rezultatem były wystąpienie choroby psychicznej oraz obowiązek leczenia w Zakładzie Psychiatrycznym.

Jej wiersze, proste piosenki pełne tęsknoty za przyrodą, do dzisiaj cieszą się wielką chlubą cygańskiego dziedzictwa.

Papusza to jedyna książka, która przyniosła Bronisławie Wajs popularność, a tym samym przyczyniła się do posądzenia jej o złamanie zasad cygańskich, a właściwie Kodeksu Cygańskiego i stała się jej przekleństwem.

Recenzja książki Agnieszki Kuźniak "Papusza"- Robert Frączek.

Książka przedstawia nam ułożone chronologicznie wszystkie etapy jej życia. I to co jest ogromnym bogactwem - autorka wykorzystała tu tyle materiałów źródłowych: nagranych wywiadów, fragmentów listów, wierszy, pamiętnika, rozmów z osobami, które ją pamiętają, że trudno o pełniejszy i ciekawszy obraz. To nie sucha relacja, fakty, ale żywy i ciekawy obraz. Wrażenie to pogłębiają dodatkowo zdjęcia archiwalne.

Mimo, że Kuźniak dużo miejsca poświęca historii: zarówno prześladowaniu Cyganów w czasie II wojny światowej, jak i próbach komunistów by zmusić ich do osiadłego trybu życia, do podjęcia pracy, to przede wszystkim książka o Papuszy. O cierpieniu kobiety, której wrażliwość została stłamszona przez trud codziennego życia, biedę i przez rozpacz spowodowaną oskarżeniami o zdradę. Po wydaniu książki przez Jerzego Ficowskiego, który ją "odkrył" dla świata, nigdy więcej już chyba nic nie stworzyła. To jej dar, ale i przekleństwo. Pewnie on sam nawet nie był świadomy, jakie konsekwencje może przynieść jego praca, by przybliżyć kulturę cygańską społeczeństwu Polski Ludowej. Zamknięcie się tej społeczności na "obcych", nieufność i próby władz by zlikwidować wszystkie wędrujące tabory, nałożyły się na siebie i efektem było skazanie poetki na życie poza wspólnotą.

20140512 w76 dkk 01Smutna to książka. Pełna próśb, podań o wsparcie. Najpierw choroba męża, potem jej kłopoty ze zdrowiem... Chwilami ma się wrażenie, że to trochę jakby uwięzić pięknego ptaka w klatce i oczekiwać, że będzie tam równie szczęśliwy, samodzielny i zachwycający jak na wolności.

Czy to pełna i prawdziwa biografia? Pewnie nie. Pewne pytania, niejasności w głowie się pojawiają. Ale myślę, że przybliża sylwetkę tej kobiety w takim ludzkim wymiarze.

"Duża woda już w moim życiu przepłynęła. Mieniło się w niej raz dobro, raz zło. Zła więcej. Szczęście było, ale mało. Co to jest szczęście? Spokojnie żyć w świecie, pracować sobie, uczciwie. I jeszcze wolność mieć. Nie być zależne od jakichś wielkich zakrętasów. Tak jak kiedyś. Gdzie chciał, to pojechał, gdzie chciał, konika popasł. To było szczęście."

Bronisława Wajs Papusza, foto: PAP/Zbigniew Staszyszyn (za stroną radiowej Trójki).

wyznajeSpotkanie DKK 28 kwietnia 2014

Jaume Cabre napisał piękną mistyczną powieść o życiu, o tym, że należy wychodzić przeznaczeniu naprzeciw,o małości ludzkich działań, o tym, że w spotkaniu ze złem wciąż jesteśmy bezsilni i biernie się mu poddajemy.

Jest to wyznanie miłosne, oraz spowiedź człowieka,który stara się przeniknąć zło, zarówno w świecie jak i w samym sobie. Historia chłopca dorastającego pośród książek, który mierzy się z rodzinnymi tajemnicami.

W powieści ukazana jest również inkwizycja hiszpańska oraz piekło dwudziestowiecznej Europy.

Odnajdujemy w niej sprawnie skrojoną, inteligentną i pasjonującą wieloznaczną historię ludzkiego losu, naznaczonego złem i tak naprawdę nie można się od niego uwolnić.

ciemno prawie nocSpotkanie DKK 17 marca 2014

Reporterka Alicja Tabor wraca do Wałbrzycha, miasta swojego dzieciństwa.Za zadanie ma zrobić reportaż o zaginionej trójce dzieci, ale jej powrót jest także powrotem do dramatów własnej rodziny: śmierci rodziców, samobójstwa pięknej starszej siostry, zafascynowanej wałbrzyską legendą księżnej Daisy i zamku Książ. Wyjaśnianiu tajemnicy Andżeliki, Patryka i Kalinki towarzyszy, więc odkrywanie tajemnic z przeszłości Alicji.
W swojej najnowszej książce Joanna Bator nawiązuje do konwencji powieści gotyckiej. Nie po to jednak, by bawić czytelnika: w tym, co niesamowite, często ukryta jest prawda o nas, której, na co dzień nie chcemy pamiętać. Wiele partii książki to przetworzone przez autorkę spojrzenie na współczesne polskie społeczeństwo.
"Ciemno, prawie noc" traktuje o wszechobecności i potędze zła, banalności przemocy i okrucieństwa. No i, niejako odwrotnie, zdaje sprawę z kruchości i ulotności dobra. Przynosi nad wyraz pesymistyczną diagnozę, nie tylko socjologiczną, ale i moralną czy nawet antropologiczną.